niedziela, 22 listopada 2015

Renowacja grobu Pańskiego- finisz.

Renowacja to chyba jednak za duże słowo. Może bardziej odświeżenie.

Moje zapędy w analizie formalnej, która ciągle i ciągle chce się puszyć trudnym nazewnictwem, oraz zbytnim rozbudowywaniem treści w zwyczajne błądzenie, wymusza na mnie wypisanie tu całej dokumentacji, wraz z bibliografią i odnośnikami w postaci podobnych realizacji.
Zakładam, że zainteresowała bym takim postem, bardzo nieliczne grono. Reszta zwyczajowo ograniczy się do oglądnięcia zdjęć.
I chyba tego się złapie. Luźnych komentarzy do zdjęć.
Ostatnio dwie maleńkie publikacje z moimi tekstami, obudziły we mnie jakiś kompleks totalnej nieumiejętności wysławiania się w języku polskim. Więc stop grafomani! (przynajmniej dziś)

 
Grób składa się z 16 części, te zaś razem tworzą 5 segmentów, każda o 1/4 wysokości niższa od poprzedniej. Całość tworzy harmonijkę. Trójwymiarowy tunel, do ołtarza z najświętszym sakramentem, złożonym po ściągnięciu z krzyża, do tegoż grobu.
Najwyższa jest pierwsza cześć, będąca wejściem- 4x5m. Z marmurowym portykiem i żołnierzami przy kolumnadzie.
Obiekt oceniłam na stan średni. Ogólna konstrukcja, po modyfikacjach i brakach (szyny wsuwowe, na których osadzana była cała konstrukcja nośna), jest trwała i pozwala na swobodne użytkowanie całości. Wszystkie malunki, mimo wyplamień i rozszczepienia się pola obrazów były czytelne i wyraźne. 

Głównym zadaniem było zniwelowanie rozszczepień między deskami, po przez wstawianie piór z listew. Wymiana zapobiegawcza, niektórych listew konstrukcyjnych, zabezpieczenie przed zagrożeniem infekcją drewnojadów, oraz odświeżeniem malowideł (wypełnienie złuszczeń, dziur po gwoździach i pinezkach, punktowe scalenie kolorystyczne).


Pierwszym krokiem było umycie całości- lica i tyłu- z nagromadzonego kurzu, tłustego osadu od płonących świec i kadzideł, ciepłą wodą z dodatkiem detergentu. Przy tym wychodziły kolejne wyplamienia, ubytki w powierzchni malarskiej, oraz dziury powstałe w sposób mechaniczny, podczas użytkowania.
Tylko dwie części z szesnastu, zainfekowane i uszkodzone były przez drewnojady. Całość została zabezpieczona za pomocą pędzla i nastrzykiwań, środkiem owadobójczym firmy Altax, Hylotox Q. Całość owinięta została na 9 dni w folię i pozostawiona do impregnacji i trucia.

 przed umyciem

po umyciu


Prace stolarskie wykonał miejscowy stolarz. Mi pozostało szpachlowanie całości i mozolne wypełnianie pustych pól kolorem. 
Problematycznym zawsze w takich pracach jest dobór farb i środków wypełniających.W tym wypadku uwagę należało zwrócić na fakt i obiekt jest ruchomy. Deski spięte ze sobą, podczas noszenia sprężynują i napinają się nawzajem. Wypełniacz więc musi być elastyczny i po upływie czasu nie może się on zacząć wykruszać. Farby natomiast powinny mieć nie tylko taką samą intensywność barw, ale także z biegiem czasu tak samo reagować na światło i tak samo przyjmować w siebie dalsze zanieczyszczenia, które będą im towarzyszyć.


Dobranie tego samego odcienia barw do punktowania, występujących w oryginale, jest trudne. Tym bardziej jeśli do wyboru mamy dwie możliwości. Tą najstarszą i tą z ostatniej renowacji.
Przez wszystkie lata funkcjonowania, grób przeszedł na pewno jedną naprawę, co potwierdzają parafianie, a czego największym dowodem są dawne, wyraźne przemalowania.


Wybranie odpowiedniego koloru, niosło za sobą decyzje, podobne do tych z pierwszej naprawy. Czy punktować, czy decydować się na całościowe przemalowanie?
Partie nieba i ciemnego tła, były na niektórych segmentach tak poplamione i złuszczone, że nie pozostawiały wyboru. Po zabezpieczeniu starych warstw, pokryto te części obiektu, w całości, nową powierzchnią malarską.

 przed
po

W konsultacji z księdzem proboszczem całkowitej zmianie uległy marmoryzacje. Z niebieskich, przemalowano je na biały w kolumnadzie i portyku, oraz na czerwony w cokołach.


Praca zajęła cały październik. Sfotografować złożony grób, będzie można dopiero na święta Wielkanocne, ponieważ tylko kościół jest na tyle wysoki, by bez uszczerbku na obiekcie, można by było go w bezpiecznie stawiać.
Obiekt nie jest wpisany do rejestru zabytków. Uratowany od całkowitego zniszczenia, został wyłącznie decyzją i staraniami księdza proboszcza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz